Sa na Calabrii miejsca wciaz nieodkryte przez samych mieszkancow-tak jest w przypadku wodospadu najwyzszego na Calabrii i poludniowych Apeninach .
Jego wysokosc wynosi 114 a usytuowany jest w obrebie gminy Bivongi.
Zdziwilo mnie to bardzo,kiedy zapytalam domownikow czy kiedys tam byli-odpowiedzieli przeczaco,co oznacza,ze sami mieszkancy Calabrii nie wiedza co posiadaja-takiego bogactwa naturalnego moga im pozazdroscic inne polnocne regiony Wloch ,nie wspomne o innych krajach.
Wyjechalismy w czworke wczoraj rano,dotarlismy najpierw do gorskiego miasteczka Bivongi,tam czekal juz na nas terenowy samochod "Jip",oraz przemila p.kierowca.
Wsiedlismy do mocno zdezelowanego auta,ruszamy w droge ale jaka droge!?,pokryta kamieniami,miejscami b.waska ,gdzie dwa samochody nie mogle sie minac,ale co tam,wystarczylo popatrzec w dol i gore ,zobaczyc piekno otaczajacych gor i caly strach minal.
Jechalismy ok.35 min,dotarlismy na miejsce ,dalej to juz ok.pol godzinny marsz w gory.
Sciezki w gorskim lesie byly co prawda wydeptane,ale sa waskie nalezy bardzo uwazac,a przede wszystkim zalozyc wygodne sportowe obuwie.
I jest !-zza ogromnego glazu wynurza sie przepiekny widok splywajacej z ogromnym hukiem wody.
Stalismy przez chwile zamurowani ,potem powoli i bardzo ostroznie kazdy z nas zanurzal sie w czystej ,lodowatej wodzie-radosc nie do opisania.
Turysci?-juz sprawdzilam,nie ma informacji turystycznych dotyczacych tego miejsca,i jak powiedzialam sami mieszkancy wstydza sie ,ze nie znaja Calabrii-no coz biznes turystyczny " kwitnie "-ale dzieki temu natura w tym rejonie pozostaje praktycznie nietknieta -wiwat natura!
Zapraszam pod wodospad!
Kilka pieknych godzin minelo szybko,zbyt szybko,zawsze jednak mozna tu wrocic- kto wie ?,moze z kims kto czyta i oglada zdjecia?
Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego spotkania!