Maz moj powiedzial kiedys,ze kiedy nic nie mowie to jestem niebezpieczna bo napewno cos mi chodzi po glowie - a to czasem jest " niebezpiecznie" - nie mial racji ,bo dzis zajadal pyszne tagliatelli ktore zrobilam z marchwki ,czyli zdrowie na talerzu zaa grosze.
Jestescie pierwsi- dziele sie z Wami moim autorskim przepisem- dajcie znac na blogu jak idzie.
Marchew trzeba wczesniej nalezycie przygotowac - ale o tym zajmiemy sie ponizej.
Nie musze chyba nikogo przekonywac ze domowy makaron jest najlepszy- rodzina bedzie zachwycona!
Zapraszam!
Tagliatelle z marchwi bez jajek
. 5 srednich marchewek
. 1/2 szklanki zimnej wody
. ok. 450 gr maki pszennej
. 1 lyzeczka soli
Wykonanie
- marchew oczyszczamy i kroimy w kostke
- gotowa marchew wrzucamy do szklanej misy miksera,dodajemy wode i sol i miksujemy na papke
- zmiksowana marchew przekladamy do miski i dodajemy make tyle ,zeby otrzymac ciasto twarde i elastyczne
- cisto zagniatamy przez kilka minut i dzielimy potem na plastry
- kazdy z krazkow walkujemy na cienki placek
- placek dobrze podsypujemy maka,zawijamy go i kroimy waskie porcje ostrym nozem
- teraz bierzemy za koniec paska i rozwijamy go
- makaron gotujemy w osolonej wodzie ,kiedy wyplynie hartujemy go 1 litrem zimnej wody
- odcedzammy makaron delikatnie i podajemy z dowolnym sosem- u mnie krem z papryki zielonej z czerwonym pieprzem
Smacznego!