Wczoraj dostalam od rodziny dynie,pomyslalam od razu,ze musze ja zuzyc - wlasnie swieza ,z takiej mozemy wyczarowac fajne rzeczy.
Padlo najpierw na buleczki ,ale zeby nie byly takie "oczywiste ",zrobilam z nich smieszne myszki.
Robilam je po raz pierwszy i musze przyznac,nie bylo to wcale takie trudne,moze nie wszystkie sa idealne,ale przeciez nie wszyscy sa tacy sami-myszy tez!
Skoro zrobilo sie tak przyjemnie i wesolo,bierzemy sie teraz do pracy!
Buleczki dyniowe- "myszki "
Skladniki .500 gr maki pszennej
.25 gr drozdzy
.50 gr sklarowanego ,zimnego masla
.1/4 szklanki mleka
.1 zoltko i 1 jajko + zoltko do smarowania
.1 szklanka pulpy dyniowej
.4 lyzki cukru + 1 do zaczynu
.aromat waniliowy
.czekoladowe kuleczki
Wykonanie
Robimy zaczyn z drozdzy ,cieplego mleka i cukru-odstawiamy.
Do miski przesiewamy make,dodajemy cukier i mieszamy rozga ,potem robimy dolek i wlewamy najpierw cieple pure z dyni,potem dodajemy drozdze,aromat i maslo-wszystko mieszamy lyzka do polaczenia skladnikow.
Miske okrywamy folia przykrywamy sciereczka i odstawiamy na 1 godz.do wyrastania.
Po tym czasie ciasto wykladamy na deske wysypana maka i chwile wyrabiamy.
Ciasto dzielimy przez podzial na 16 czesci,kazda czesc wyrabiamy i okrywamy folia,aby nie wyschlo.
Blaszke wykladamy papierem do pieczenia i nagrzewamy piekarnik do 180st.C.
Bierzemy porcje ciasta;
-lewa reka sciskamy " nosek "
-za pomoca nozyczek nacinamy " uszka "w dwoch miejscach
-naciagamy nieco ciasto z drugiej strony myszki i zakrecamy "ogonek "
Gotowa myszke ukladamy na blaszce.
Ustawione w rzedzie "myszki ",pokrywamy warstwa rozmaconego zoltka.
Pieczemy w piekarniku przez 30 min.
Smacznego!!!
Rada!
Pamietajmy ,aby dobrze odcedzic ugotowana dynie,potem zmiksowac dokladnie blenderem.
Monica 17:36, 4 grudnia 2013
Urocze! Moja córa miałaby radochę :)
Pozdrawiam serdecznie!
Jola 22:33, 4 grudnia 2013
Tak tez pomyslalam ze zwlaszcza dzieci beda mialy rodosc w pomaganiu i jedzeniu.
Pozdrawiam!