W moim wloskim domu,calzoni-czyli smazone lub pieczone drozdzowe pierozki robie niemal regularnie.

Wszyscy jednak zajadamy sie wlasnie smazonymi,dlatego ze sa bardzo puszyste,delikatne,skorka pozbawiona jest absolutnie tluszczu ( chociaz do ciasta nie dodaje alkoholu ) za to jest lekko chrupiaca.

Kiedy przegladam strony i widze,ze w nazwie stoi " calzoni " a srodek wypelniony jest po brzegi mieszanka kielbasy,warzyw i innych dodatkow-otoz chce powiedziec,ze wloskie calzone zawiera jedynie :

-szynke 

-mozzarelle

.sos pomidorowy

.swieze listeczki bazylii

Inny temat-bardzo wazny to ciasto na calzoni-do mojego przepisu zawsze dodaje jajko,wydaje mi sie ,ze jest bardziej lekkie i delikatne.

Mozna oczywiscie pierozki upiec w piekarniku,wiedzac przy tym,ze  wtedy ciasto zachowuje sie tak ja pizza,jest spieczone i dosc twarde.

Zapraszam!

                                          Calzoni fritti-bez tajemnic

Skladniki na 8 porcji

Ciasto

.500 gr maki pszennej

.35 gr drozdzy swiezych

.1 lyzeczka cukru

.1 i 1/2 lyzeczki soli

.2 lyzki oleju

.1 jajko

.1 szklanka cieplej wody

Ponadto

.sos pomidorowy

( 1/2 szklanki pulpy pomidorowej,oregano,szczypta soli i odrobina oliwy z oliwek )

.mozzarella 

.szynka gotowana

Wykonanie

Do szklaneczki wkladamy drozdze,dodajemy cukier ,dolewamy polowe szklanki wody,mieszamy skladniki i odstawiamy .

Przesiewamy make do miski,dodajemy sol i mieszamy-robimy dolek,wbijamy jajko,dodajemy zaczyn z drozdzy,olej i pozostala wode.

Wszyskie skladniki mieszamy lyzka,potem przekladamy ciasto na blat i chwile wyrabiamy,nastepnie wkladamy je do miski,okrywamy folia,przykrywamy sciereczka i odstawiamy na 1 godz.do wyrastania.

wyrosniete ciasto wedruje na deske,wyrabiamy je nieco,potem dzielimy na porcje poprzez podzial.

Kazda czesc ciasta jeszcze raz wyrabiamy ,robimy ksztaltna kuleczke i przykrywamy sciereczka.

Na boku mamy przygotowane dodatki,bierzemy kuleczke ciasta,walkujemy ja najpierw nico,potem w palcach ja rozciagamy.

Na przygotowany placek posrodku nakladamy dodatki,zamykamy polksiezyc i mocno dociskamy brzegi,potem jeszcze robimy robimy to jeszcze raz,aby nadzienie nie wyplynelo podczas smazenia lub pieczenia.

Gotowe calzoni przykrywamy sciereczka,rozgrzewamy tluszcz ,kiedy osiagnie odpowiednia temp.smazymy  je po kolei na zloty kolor.

Podajemy gorace.

Smacznego!

Uwaga!

Wode do maki dolewamy powoli i obserwujemy jak sie ciasto zachowuje,moze byc tak,ze potrzebujemy jej nieco wiecej lub mniej,zalezy od jakosci i chlonnosci maki na wode.

Ciasto po zarobieniu musi miec konsystencje bardzo spojna,ktora z latwoscia mozemy wyrabiac.