Wiem ,ze dla Polakow ,to o czym pisze,niespecjalnie ma znaczenie,bo mieszkajac w kraju jadaja po polsku,w swoim polskim domu,lub w polskiej restauracji,dla mnie,nie jest to takie oczywiste i czeste,wiec okazja spotkania rodakow,ktorych tak naprawde wczesniej nie znalam ,bylo bardzo milym przezyciem.
Trzeba tez wiedziec,ze Soverato to nie Londyn ,gdzie smialo mozemy isc to POSK-u i uraczyc sie polskimi pysznosciami,tutaj nie ma polskiego sklepu,baru ,restauracji,dlatego tez pomysl aby zorganizowac polska kolacje we wloskiej restauracji "Rock'n Roll" bylo strzalem w dziesiatke.

Sprawa zajely sie dwie przeurocze dziewczyny Ania,ktora byla organizatorka calego przedsiewziecia i Ela,ktora przygotowywala wszystkie posilki ( zlote raczki ).

Oto Ania ,Ela i ja
Musicie mi wybaczyc ,zdjecia wyszly kiepskie,ale wazne ze dania smakowaly-a to niektore z nich

Zakaski z polskiej kielbaski

Kluseczki slaskie z gulaszem

Pierogi ruskie

Krokieciki z miesem i barszczyk

Czym popijalismy-kto zgadnie?

Byl tez deser -a jakze! karpatka!

Najedzeni,zadowoleni, pozegnalismy gospodarzy i goscinna restauracje ale jak zawsze w takich momentach bywa - za krotko! i za szybko! do nastepnego razu!
Pozdrawiam!
Jola!