Dyniowy okres we Wloszech trwa nieprzerwanie,ale co zrobic z tak duza iloscia miazszu .
Kiedy zapada decyzja bo mam pomysl na dynie,musze miec takze pomysly na jej pozostala czesc- wczoraj wiec byly kopytka z dyni,buleczki pszenne i muffiny- a to tylko polowa dyni-ha!
Skupmy sie wiec na slodkosciach -mufiiny!
Zdarza sie czesto,ze piekac babeczki ich "czapeczki " wyrastaja krzywo,znalazlam na to sposob.
Scielam kapturki i pokruszylam je ,wydrazylam delikatnie w muffinkach dziurke ,wypelnilam wnetrze dziemem wisniowym ,posmarowalam calosc odrobina dzemu ,posypalam pokruszonym ciastem i polalam polewa czekoladowa.
Zapraszam!
Muffiny dyniowe z dzemem
.2 szklanki maki pszennej
.3 jajka
.3 lyzki jogurtu
.1/2 szklanki oleju kukurydzianego
.3/4 szklanki cukru
.1 lyzeczka sody oczyszczonej
.1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
.1 lyzeczka octu jabkowego ( lub innego )
.1/2 szklanki pulpy z dyni
.sok z polowy cytryny
.skorka starta z polowy cytryny
Wykonanie
Bialka jaj ubijamy na sztywno- odstawiamy.
Do misy miksera wkladamy zoltka,cukier i ubijamy na puszek,dodajemy sok z cytryny,pulpe z dyni,jogurt,olej ,skorkae otarta z cytryny potem make przesiana z proszkiem do pieczenia.
Sode oczyszczona zalewamy octem,mieszamy i dodajemy do masy a na koniec delikatnie dodajemy ubita piane z bialek.
Przygotowane papilotki umieszczone na blaszce mufiinek i wypelniamy je ciastem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180stC przez 30 min.
Z zimnych muffinkow scinamy kapturki i kruszymy je.
W muffinkach robimy dziurki i wypelniamy je dzemem lub kremem jak kto woli ,smarujemy rowniez ich powierzchnie,posypujemy pokruszonym ciastem,nastepnie polewamy polewa czekoladowa i podajemy.
Smacznego!