Mamy moment szalenstwa Valentynkowego-co kupic,co upiec co przygotowac,aby milo spedzic chwile z " ta" lub z " tym" wybranym,
Pamietjmy jednak o tym ,ze milosc to nie tylko maz,narzeczony,czy ktos bliski naszemu sercu-ale tez matka,siostra ,brat ,i wszyscy ktorych darzymy szacunkiem i miloscia bo sa wazni w naszym zyciu-a my w ich.
Powiedzialabym ze Valentynki to swieto milosci i dobra-cieszmy sie i swietujmy wszyscy razem.
A co przygotowac -moze wlasnie panna cotte z serduszkiem w srodku!
Zapraszam!
Wersja w pucharkach z karmelem
Panna cotta z serduszkiem
Skladniki .200 ml mleka
.200 ml smietany kremowki
.200 gr cukru+ 2 lyzki na karmel
.6 listkow zelatyny
.wanilia
Ponadto .1 galaretka truskawkowa
- foremka silikonowa w serduszka
-foremki do babeczek
Wykonanie
Galaretke rozpuszczamy w 3/4 szklanki goracej wody i przelewamy ja do silikonowej formy i studzimy.
Zelatyne namaczamy w zimnej wodzie.
Do garnka wlewamy mleko,smietane ,cukier i wanilie,mieszamy i doprowadzamy do wrzenia-nie gotujemy jednak!
Namoczona zelatyne przekladamy do garnka z mlekiem i smietana mieszamy do jej rozpuszczenia i studzimy.
Gotowe galaretki wyjmujemy z foremek i przyklejamy do scianek szklanki ( przyczepiaja sie bez problemu ) i wypelniamy szklanke zimna panna cotta.
To jest wersja w pucharkach,do wersji odwroconej potrzebujemy foremek do babeczek.
Na dno foremki kladziemy galaretkowe serduszko,gladka strona do dna,wylewamy mase panna cotty i odstawiamy do wystudzenia.
Czas na karmel.
Na patelnie wysypujemy cukier i powoli go pogrzewamy,kiedy staje sie plynny nabieramy niewielka ilosc na lyzeczke i "wyciagamy " nitki karmelu,ktory owijamy wokol palcow i dekorujemy gore panna cotty.
Zycze milego swietowania,przeciez zawsze jest ktos wokol nas,kogo szanujemy i kochamy.