Panna cotta - mysle ze chociaz raz kazdy z was jej probowal,bo dzisiaj przy szerokiej migracji ,wybieramy wszystko to,co nam smakuje lub sie podoba - zawsze podkreslajac miejsce pochodzenia- wiec tutaj mamy przyklad typowo wloskiego deseru ,jednak sa rozne jego warianty.
Dzisiaj proponuje wersje jogurtowa nieco dietetyczna ( nieco,poniewaz tak,czy inaczej mamy cukier ) w polaczeniu z galaretka ze swiezych truskawek
Zapraszam!
Panna cotta z jogurtu i truskawek
Galaretka z truskawek
. 150 gr truskawek
. 2 lyzki cukru
. 2 lyzki soku z cytryny
. 2 lyzki galaretki truskawkowej lub cytrynowej
Wykonanie
- potrzebujemy foremke do babki 20 cm sred.( wkladamy ja do zamrazalnika na 1,2 h )
- wyplukane truskawki kroimy w kostke zasypujemy cukrem i polewamy sokiem z cytryny - calosc podgrzewamy w rondelku i gotujemy ok. 10 min
- kiedy owoce zmiekna posypujemy je galaretka i blendujemy recznym blenderem na mus - odstawiamy az masa przestygnie
- przestudzona mase truskawkowa wlewamy do zimnej foremki i odstawiamy na 1 h do lodowki
Masa jogurtowa
. 500 ml jogurtu naturalnego
. 200 ml smietany kremowki
. 100 gr cukru
. 6 listkow zelatyny
. 1 cytryna
Wykonanie
- zelatyne namaczamy w zimnej wodzie
- z cytryny obieramy skorke za pomoca obieraczki do ziemniakow
- w rondelku rozgrzewamy smietane z cukrem i skorkami z cytryny( nie gotujemy )
- kiedy cukier sie rozpusci ,wyciagamy cytrynowe skorki i dodajemy namoczona zelatyne
- mieszamy az zelatyna sie rozpusci ,potem blendujemy calosc
- kiedy masa przestygnie delikatnie laczymy ja z jogurtem ( jogurt w tem. pokojowej )
- wymieszane skladniki wlewamy na galaretke truskawkowa i odstawiamy na kilka godz. do lodowki
- zeby wyjac panna cotte nalezy wlozyc foremke do miski z goraca woda doslownie na chwilke i wyjac
- kiedy zobaczymy ze brzegi odstaja przekladamy mase na talerz
- rozpuszczona galaretka daje fajny efekt wizualny- dekorujemy listkami swiezej miety
Smacznego!