Zapewniam ,ze w tytule nie ma pomylki,dzisiejsze pesto zrobilam z naci marchewki,z dodatkiem midgalow i korzenia marchwi.
Zazwyczaj odcinamy natke marchewki potem wedruje ona do smietnika- bo tak robily nasze mamy i babcie,ale od dzis stop!,naci nie wyrzucamy,nac marchewki jest jadalna,zawiera podobnie jak korzen a nawet wiecej skladnikow mineralnych i witamin.
Na bazie naci z marchewki mozemy przyrzadzac pyszne,zdrowe koktajle,ale dzisiaj proponuje zrobic pesto.
Ja swoje pesto podalam ze spaghetti,ale moze nam rowniez posluzyc jako dodatek do chleba,lub nalesnikow.
Zapraszam!
Pesto z naci marchewki
.natka marchewki
.1/2 szklanka migdalow
.2 marchewki
.1 maly zabek czosnku
.1/2 szklanki oleju kukurydzianego
.sol i pieprz
Wykonanie
Marchew najpierw gotujemy ( al dente )na parze-kroimy nozem b.drobno,potem studzimy.
Migdaly bez skorki mielimy w blenderze na dosc grube czasteczki.
Czosnek przeciskamy przez praske.
Oplukane listeczki marchwi ( ja je pozostawilam na godz.w zimnej wodzie ),osuszamy recznikiem papierowym i za pomoca noza kroimy na b.drobno.
Mieszamy teraz ze soba wszystkie skladniki,przyprawiamy sola i odrobina pieprzu-gotowe!
Uwaga!
Listeczki radze kroic nozem ,lub ucierac w makutrze nie miksowac w blenderze,inaczej uwalnia sie niepotrzebna goryczka.
Goryczke w pesto ( kazdym ) mamy ,kiedy dodajemy do niego oliwe z oliwek ,dlatego ja zawsze do pesto dodaje olej kukurydziany.
Szybko,zdrowo i smacznie!-polecam!
Smacznego!
foodmania 18:52, 8 czerwca 2015
bardzo ciekawe pesto!
OdpowiedzEwa 15:40, 19 lipca 2015
Wspaniałe, pysio, wielkie dzięki, już nie wyrzucę żadnej natki od marchewki :-)
Odpowiedz