Mysle,ze dopoki nie sprobujemy i nie odwazymy sie ,wydaje sie ze warzywa powinnismy wykorzystywac w scisle ograniczonych ramach i okreslonych przepisach,ktore czesto wynosimy z rodzinnych domow.
Szanujmy je, to "bezcenny skarb"! na reszte zycia-ale zycie toczy sie dalej i dalej,zmieniaja sie zwyczaje i przepisy-czemu nie isc z duchem "nowego"?
Po raz pierwszy podaje na mojej stronie przepis na przepyszne puree,z duszonych na parze marchewek z dodatkiem czosnku i ..miety.
Zapraszam!
Puree z marchewki do makaronu i nie tylko
Przepis dla 4 osob
.400 gr makaronu np.swiderki
.5 duzych marchewek ( u mnie mlode )
.2 zabki czosnku
.oliwa z oliwek,lub olej kukurydziany ( lub maslo )
.sol i pieprz
.listki miety
.parmezan
Wykonanie
Marchewki oczyszczamy,pluczemy ,kroimy w kostke .
Do garnka wlewamy wode i zagotowujemy ja,na wierzchu ustawiamy inny garnek do gotowania na parze,przekladamy do niego marchewke,dodajemy obrany czosnek,przykrywamy i dusimy do miekkosci.
Gotowa marchewke przekladamy do wysokiego naczynia,dodajemy szczypte soli,strumien oliwy lub oleju lub masla i za pomoca recznego blendera miksujemy wszystko na papke.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie,odcedzamy i dodajemy do niego nasze "puree" przyprawiamy do smaku ,a jesli trzeba dodajemy do makaronu nieco gotowanej wody,pozostawionej ( jak zawsze ) po makaronie.
Danie podajemy posypane parmezanem i pokrojonymi listkami miety.
Smacznego!
Ps.Na zdjeciu widzimy osobno makaron i puree,to dlatego aby bylo lepiej widoczne puree,przed podaniem jednak polaczylam ze soba skladniki.
Pozdrawiam!