Sa upaly i marzy sie zjesc cos na zimno,dzisiaj delektujemy sie wspanialym serniczkiem mietowym .
Mialo byc bardziej "atrakcyjnie ",tzn.wewnetrzny kolor zielony mial byc bardziej intensywny,ale jak to przy kolorach bywa jest bledszy od zalozonego,ale to nie zmienia absolutnie smaku.
Do zabarwienia uzylam mietowego barwnika naturalnego w sloiczku ( rodzaj kremu ),mozna dolozyc do srodka pokrojone listeczki miety,ale jedynie nimi udekorowalam ciasto.
Do wykonania wewnetrznej zielonej czesci ciasta wykorzystalam metalowy kwadrat ,taki do robienia ciasteczek,lecz nieco wiekszy.
Weekend wciaz trwa,pomysl jest -polecam i zapraszam!
Sernik mietowy z galaretka
Spod
.1 szklanka maki pszennej
.1 zoltko
.1 lyzka kakao
.1 lyzeczka proszeku do pieczenia
.3/4 szklanki cukru pudru
.1/3 kostki masla
Masa serowa
.650 gr.sera ricotta
.200 ml smietany kremowej
.100 gr cukru pudru
.1 lyzka soku z cytryny
.8 szt. zelatyny w lisciach
.krem mietowa do zabarwienia
.1 zelatyna zielona
.listeczki miety swieze
Wykonanie
Tortownice o srednicy 23 cm smarujemy maslem i pudrujemy jej dno ( tylko ) maka.
Z podanych skladnikow na spod zagniatamy szybko ciasto wykladamy nim dno tortownicy ,robimy kilka dziurek widelcem i pieczemy w tem.180st C przez ok.15 min.
Po wyjeciu ciasta z piekarnika natychmiast "wbijamy " w nie metalowa forme ( ciasta kiedy stygnie staje sie mniej plastyczne ,robimy to zaraz po upieczeniu )-dokladnie studzimy w lodowce.
Zelatyne namaczamy w zimnej wodzie,potem przekladamy ja do kubeczka i zalewamy 4 lyzkami wrzatku.
Smietane ubijamy nasztywno,dodajemy cukier puder i po lyzce ser ricotta i rozpuszczona zelatyne.
Do osobnej miseczki odlewamy 1/3 ilosci masy serowej i dodajemy krem mietowy lub inny barwnik-dokladnie mieszamy i wypelniamy nim metalowa forme,ale tak ,aby jej powierzchnia pozostala ponizej tortownicy.-odstawiamy do zamrazalnika na 10 min.
Do pozostalej masy serowej dodajemy sok z cytryny lub inny ulubiony aromat mieszamy od czasu do czasu,aby masa nie zastygla ( u mnie nie bylo z tym problemow -upal zbyt duzy ).
Tortownice wyciagamy z zamrazalki,ogrzewamy metalowa foreme dlonmi lub namoczona we wrzatku scierecza i zdejmujemy ja delikatnie z zielonej masy serowej.
Wypelniamy calosc pozostala jasna masa serowa,rownamy powierzchnie i wstawiamy do zamrazarki ponownie na 15 min.
Rozpuszczamy galaretke w nico mniejszej ilosci wody ,zalewamy serniczek i tortownica wedruje najlepiej na calo noc do lodowki.
Przed podaniem dekorujemy listeczkami miety.
Smacznego!
Rada!
Ja o tym zupelnie zapomnialam,ale ta czynnosc bardzo ulatwia wyjecie sernika z tortownicy.
Przed wylozeniem masy jasnej tortownice otwieramy ja ,wykladamy obrecz folia spozywcza,ponownie ja zaciskamy i wylewamy jasna mase.
Po zastygnieciu ciasta otwieramy obrecz tortownicy bez najmniejszych problemow i nastepnie delikatnie zdejmujemy folie z ciasta.
Wiedzialam-nie zrobilam,musialam ogrzewac obrecz -ale Wam radze ulatwic sobie prace!
Pozdrawiam!
gin 17:45, 28 lipca 2014
Wygląda świetnie :) Musiał być bardzo orzeźwiający :)
OdpowiedzJola 21:43, 28 lipca 2014
O tak,z nutka mietowa-na gorace dni w sam raz!
Pozdrawiam!