Polska ma swoja "czarna " zupe,czyli "czarnine",Italia tez barwi na czarno tyle ze czarnym plynem z ryby,ktora nazywa sie "seppia" i wyglada troche jak kalmary,wewnatrz jej znajduje sie malenki woreczek a w nim czarny plyn.
Podczas oczyszczenia ryby nalezy bardzo uwazac ,aby przez przypadek nie przeciac go ,inaczej nic nie wyjdzie z naszej "zabawy" w kolory.
Podoba mi sie pomysl barwienia na czarno,wobec tego nastepny przepis to beda ravioli.
Dzisiaj proponuje najprostrzy sposob wykorzystania seppii ,otoz zrobilam spaghettini ,czyli cieniutkie spaghetti w czarnym sosie .
Moze kolor nie wyszedl najbardziej intensywny,ale mialam tylko jedna seppie ,wiec woreczek z plynem tez niewielki ,a co za tym idzie kolor czarny nie wyszedl jaki chcialam.
Zapraszam
Spaghettini al nero di seppia
.1 duza seppia
.400 gr spaghettini
.1/2 szklanki bialego wina
.2 zabki czosnku
.1 lyzka posiekanej pietruszki
.2 lyzki oliwy z oliwek
.sol i pieprz
.czerwony pieprz do dekoracji
Wykonanie
-oczyszczamy seppie z blonek,wyjmujemy delikatnie woreczek z czarnym plynem,ktory znajduje sie tuz przy glowie ryby
-dokladnie pluczemy rybe ,kiedy jest juz idealnie biala,kroimy ja w kostke
.na patelni rozgrzewamy oliwe,wrzucamy obrane zabki czosnku ( po kilku minutach wyciagamy je,chodzi wylacznie o danie smaku potrawie )
-wrzucamy na oliwe pokrojone kawalki seppii,i dusimy ja ok.10 min,potem zalewamy to wszystko winem,odparowujemy ok.5 min
-w tym czasie gotujemy spaghettini w osolonej wodzie al dente
.woreczek z czarnym plynem wkladamy do szklaneczki,dodajemy kilka lyzek goracej wody tej z makaronu i dociskamy go lyzka do scianek szklanki,tak aby wyszedlo z niego caly czarny plyn
-ugotowany makaron odcedzamy i przekladamy na patelnie ,dodajemy pokrojona pietruszke ,czarny plyn ,sol i pieprz do smaku- teraz lekko wszystko podgrzewamy i calosc mieszamy,az pasta wchlonie caly plyn
-podajemy posypane czerwonym pieprzem
Smacznego!
Seppia