Najczesciej dodaje przepisy ,ktore sa szybkie i latwe do przygotowania,taka zreszta preferuje kuchnie.

Zdarza mi sie jednak ,zrobic cos wyjatkowego,co zachwyci zarowno smakiem jak i wygladem- moge smialo powiedziec ze sa nimi moje trufle.

Szukalam dla nich odpowiedniej nazwy,i to jedno co mi pszyszlo do glowy to angielskie slowo "posh",czyli eleganckie,wytworne.

Jednak wszystko,co jest  ladne- musi kosztowac,w tym wypadku -"czas" ,no i troche skladnikow.

Zapraszam  na moja wersje trufli .

                                                       Trufle "posh"

Masa truflowa

.250 gr ciasteczek "amaretti"

.50 gr masla 

.50 gr czekolady

.50 gr orzechow wloskich

.50 gr migdalow luskanych

.2 lyzki rumu

Lukier

.1 bialko

.1 szklanka cukru pudru

.1 lyzka soku z cytryny

Ponadto

.wiorki kokosowe do obtaczania

Wykonanie

W kapieli wodnej rozpuszczamy maslo z czekolada.

Orzechy wraz z migdalami mielimy w blenderze,ale tak nie do konca na maczke,musza pozostac widoczne ich  kawaleczki .

Podobnie postepujemy a ciasteczkami,mielimy je a potem dodajemy do orzechow,teraz mieszamy skladniki,dodajemy rum i rozpuszczone maslo z czekolada.

Wszystko dokladnie mieszamy ,ugniatamy potem  formujemy male ,okragle kulki.

Lukier

Bialko ubijamy mikserem,dodajemy sok z cytryny potem cukier puder,jesli trzeba ,dodajemy wiecej cukru,lukier powiniem miec gesta konsystencje.

Zanuzamy trufle w lukrze ,obtaczamy w wiorkach kokosowych ,dociskamy je i odstawiamy do wyschniecia.

Trufle sa wyjatkowo smaczne,lukier kruszy sie pod zebami ,a z trufli wydobywa sie zapach i smak rumu.

Smacznego!