Przyznam,ze Wlosi nie gustuja w czerwonych burakach ,wiec kupienie ich graniczy z cudem- sa owszem w woreczkach juz ugotowane- korzystam, z nich robiac salatki ,dodaje do ciast i musow jednak na zakwas sie nie nadaja ale dzis..... udalo mi sie "upolowac" cale killo swiezutkich duzych burakow.
Zdaza mi sie czasem kupic zwiedle buraki- jest na to rada-wystarczy wlozyc je na noc do miski z zimna woda a rano buraki jak ta...... lala!
W niektorych przepisach dodawany jest cukier- ja tego nie robie poniewaz wowczas dochodzi do szybkiej fermentacji a mnie zalezy aby zakwas robil sie powoli i w ten sposob jest bardziej aromatyczny o smaku bardziej intensywnym.
W mojej kuchni uzywam soli himalajskiej ( rozowa ) - jest znacznie zdrowsza od tej jodowanej ale i taka tez jest dobra
Zapraszam!
Zakwas buraczany
. ok. 1 kg czerwonych burakow
. 1 i 1/2 l wrzatku
. 1 plaska lyzeczka soli himalajskiej ( zmielonej )
. 6 zabkow czosnku
. 4 listki laurowe ( u mnie swieze ...haha)
. po kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
wykonanie
- 2 sloiki ( 700 ml ) dobrze wyparzam i susze
- na dno sloikow wrzucam obrany czosnek,ziarenka pieprzu i ziela angielskiego,liscie laurowe
- wode gotuje ,dodaje sol dobrze rozpuszczam i lekko chlodze
- buraki zawsze mocze w zimnej wodzie ok. kilku godz- a to po to aby wyplukac z nich zanieczyszczenia chemiczne ale i zeby nabraly sprezystosci
- gotowe buraki cienko obieram ze skorki i kroje na male czesci
- buraki dobrze oplukuje pod bierzaca woda
- gotowe kawalki burakow upycham w sloikach i zalewam osolona woda
- sloiki dobrze zakrecam i odstawiam do ciemnego i chlodnego miejsca
Za okolo 2 tyg. 10 dni nasz zakwas bedzie gotowy aby przyrzadzic z niego wspanialy czerwony barszczyk z uszkami.
Smacznego!