Ciasto francuskie to ulubiony material na kazda bez wyjatku okazje,zawsze mam je pod reka ,kiedy trzeba.
Dzisiaj zrobilam z niego male pierozki ktore nazwalam "Magdusie ",bo jadlam je u mojej kolezanki i tak juz sie przyjelo ze nazwalam je "Magdusie "
Pierozki wyjatkowo latwo zrobic,nadziewamy tym ,co mamy w lodowce- u mnie byl kechup,szynka i zolty ser.
Zapraszam na chrupiaca przekaske.
Pierozki "Magdusie"
.prostokatny plat ciasta francuskiego
.zolty ser tarty
.szynka gotowana
.kechup
Wykonanie
Ciasto rozkladamy na desce krotsza czescia do siebie.
Wyciskamy na rownej linii ciasta 3 male plamki kechupu,na to zolty ser i maly kawaleczek szynki.
pomagajac sobie papierem przykrywamy wolna warstwa ciasta i dociskamy brzegi.
Za pomoca malej szklaneczki wykrawamy trzy polksiezyce ,nastepnie zaciskamy brzegi ozdobna falbanka.
Z mojej porcji ciasta wyszlo 9 pierozkow,ktore przed pieczeniem smarujemy rozmaconym jajkiem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stC,przez 15 min.
Podajemy na goraco,chociaz sa tak chrupiace ze smakuja rownie dobrze na zimno.
Smacznego!