Zaczal sie prawdziwy ok.50st. upal ,w zwiazku z tym nasuwa sie pyatnie -co jesc?

W Polsce podobnych problemow nie ma,bo i nie ma takich temperatur,chociaz pamietam z dziecinstwa  zimne zsiadle mleko z ziemniakami z koperkiem -tego sie nie zapomina.

We Wloszech kroluja warzywa i owoce i to mnie bardzo cieszy,bo juz teraz moge powiedziec ,ze bedac w Polsce nie rzucam sie na stoisko z wedlina-10 lat poza krajem zrobilo "swoje".

Wracamy jednak do salatki,ktora z przymruzeniem oka nazwalam "ulanska",bo po jej zjedzeniu,czujemy sie ulan na koniu-pewnie i swiezo i syto!

Do dziela "ulani!

                                        Salatka "ulanska" ( ziemniaczana )

Proporcje ustalamy sami

.ziemniaki 

.ser zolty twardy

.rzodkiewka

.szczypiorek ( siedmiolatka )

.cebulka czerwona slodka

.sol i bialy pieprz

.sok z cytryny do smaku

.cukier do smaku

Ponadto majonez

.jajko

.3/4 szklanki oleju kukurydzianego

.1/2 lyzeczki musztardy

.1 lyzeczka soku z cytryny

.1/2 lyzeczki cukru

.szczypta soli

Wykonanie

Najpierw robimy domowy majonez.

Do wysokiego naczynia wbijamy sparzone i wystudzone jajko ( cale ),dodajemy musztarde,sol ,cukier sok z cytryny i miksujemy za pomoca blendera powoli wlewajac olej.

Kiedy uzyskamy gesta mase majonezu,przykrywamy naczynie folia i chlodzimy w lodowce.

Ziemniaki obieramy ze skorki i kroimy na male regularne czasteczki,pluczemy zalewamy woda,solimy i gotujemy al dente.

Gotowe,odcedzamy dokladnie,przelewamy zimna woda i odstawiamy do wystudzenia.

Ser zolty i rzodkiewke kroimy w kosteczke,cebule w piorka i dodajemy do ziemniakow.

Teraz szczypiorek drobimy ,dodajemy sol i pieprz,szczypte cukru i soku z cytryny oraz majonez.

Wszystkie skladniki mieszamy ze soba,przykrywamy folia i odstawiamy do lodowki na 1 godz.

Zycze "ulanskiego " zdrowia i smacznej salatki!

Pozdrawiam goraco!

Ps.jesli ktos lubi,moze dolozyc gotowane jajka.